Brytyjski bar ma zmienić się w „Kościół 400 królików”. Wszystko po to, żeby ominąć obostrzenia

Właściciel jednego z brytyjskich barów postanowił zarejestrować swój lokal jako kościół, żeby legalnie prowadzić swoją działalność.

Cała decyzja została podjęta w związku z obostrzeniami dotyczącymi koronawirusa. W Wielkiej Brytanii wciąż pozostają zamknięte puby i bary.

James Aspell właściciel lokalu w Nottingham zarejestrował swój bar jako kościół. Co ciekawe, nazwał go „Kościołem Czterystu Królików„.

Aby jednak jego wniosek został prawnie przyjęty, musi on znaleźć „wiernych”, którzy zapiszą się do jego kongregacji. Aspell oferuje kandydatom, że mogą zostać „wierzącymi króliczkami„, lub „wielebnymi prawych królików„.

Cała akcja jest żartem i mężczyzna nie liczy raczej na to, że jego wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie. Wskazuje on jednak problem, z którym musi zmierzyć się wielu właścicieli lokalów gastronomicznych i barów.

„Czujemy się pokrzywdzeni ze względu na obecne obostrzenia spowodowane pandemią. Siłownie czy gabinety masażu mogą być otwarte. Odbywają się nawet jarmarki bożonarodzeniowe. Dla mnie to jest śmieszne” – powiedział w rozmowie z Daily Mail Online.

Źródło: Onet