Na ten moment nie do końca wiadomo, ile opon znajduje się w rzece, póki co liczy się, że są ich dziesiątki, jednak liczba ta może być znacznie większa.
O całej sprawie informuje Społeczna Straż Rybacka w Sanoku, która postanowiła potwierdzić zgłoszenie wędkarza, który trafił na opony.
– Strażnicy postanowili to sprawdzić następnego dnia. Trudno dostępne miejsce zlokalizowano pomiędzy miejscowościami tzw. trójkąta Dobra – Ulucz – Łodzina, na granicy powiatów sanockiego i brzozowskiego. Opony zalegają na odcinku kilkuset metrów w trudno dostępnym terenie. Dziesiątki opon zauważono na lewostronnym brzegu rzeki oraz w jej korycie. Opony zalegające na brzegu pokryte są białym nanosem mułu, co mogłoby świadczyć ,że zostały wyrzucone przez sprawcę powyżej i przy dużym stanie wody, nurt rzeki porozrzucał je w miejscu zakola i osadził na mieliźnie. Ile jest opon w korycie rzeki i na jakim odcinku zalegają trudno określić – czytamy w komunikacie.
Obecnie trwają poszukiwania osoby odpowiedzialnej za zaśmiecenie rzeki. Zdjęcia opon zostały także opublikowane na portalach społecznościowych.
– Wyrzucanie ogumienia na brzegi rzek, do wody czy lasów, powoduje skażenie środowiska poprzez przedostawanie się toksycznych związków i metali ciężkich – dodaje Straż Rybacka.
Źródło: Facebook