Polscy strażacy, którzy pojechali wspomóc Greków w walce z trawiącymi kraj pożarami lasów, około południa przekroczyli granicę Bułgarii z Grecją – poinformował rzecznik modułu GFFV. Polacy pomagają miejscowej ludności jeszcze przed dotarciem do miejsca docelowego.
W ostatnim czasie Europa boryka się z niezwykle intensywną falą upałów. Przerażająco wysokie temperatury odnotowano między innymi we Włoszech, Hiszpanii, czy też Grecji, gdzie ponownie poważnym problemem stały się intensywne pożary.
Płoną między innymi lasy na południe i zachód od Aten. W ciągu kilku ostatnich dni ewakuowano położone około 15 km od stolicy nadmorskie miejscowości Lagonisi, Saronida i Anavyssos. Jak relacjonują lokalne media, z ogniem walczy kilkuset strażaków, wspieranych przez żołnierzy, wozy strażackie, samoloty gaśnicze i śmigłowce.
W czwartek greckie służby poinformowały, że sytuacja w przypadku dwóch największych pożarów została wstępnie opanowana, lecz ryzyko dalszego rozprzestrzeniania się ognia nadal jest bardzo duże. Strażacy przekazali, że sytuację utrudnia silny wiatr, który pomaga żywiołowi. W jednym przypadku ogień pokonał dystans 12 km w zaledwie dwie godziny.
Polscy strażacy dotarli do Grecji – już pomagają miejscowym
W środę na pomoc Grekom ruszyli polscy strażacy wyspecjalizowani w gaszeniu pożarów lasów z użyciem pojazdów. Polski moduł GFFFV (Ground Forest Fire Fighting using Vehicles) składa się z 49 pojazdów i niemal 150 strażaków.
Strażacy wyruszyli sprzed Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 5 przy ul. Wyki w Krakowie, skąd do celu pokonać musieli ponad 2 tysiące kilometrów. Polski konwój przekroczył granicę Grecji w piątek w południe, a do położonej w pobliżu Aten bazy operacyjnej dotrze w późnych godzinach wieczornych.
„Planujemy dotrzeć na miejsce ok. godz. 23.30 czasu lokalnego (22.30 czasu polskiego – przyp. red.)” – powiedział rzecznik modułu GFFFV mł. kpt. Łukasz Nowak.
Jak za pośrednictwem Facebooka poinformowała Państwowa Straż Pożarna, Polacy już po drodze pomagają miejscowej ludności. Pierwszą akcją w Grecji okazało się odpalenie auta za pomocą kabli rozruchowych.
„Jeszcze nie dojechaliśmy, a już pomagamy ludności greckiej. Odpalony samochód przez kable rozruchowe” – czytamy w poście PSP.
Działania w Grecji w zależności od rozwoju sytuacji potrwają prawdopodobnie dwa tygodnie.
Nagranie możecie obejrzeć poniżej:


