Słynne „Schody do nieba” na Hawajach, znane również jako Haʻikū Stairs, zostaną zdemontowane. Władze Honolulu, reagując na obawy mieszkańców i ciągłe naruszenia bezpieczeństwa przez turystów, zapowiedziały rozpoczęcie prac w kwietniu tego roku.
Władze Honolulu ogłosiły plany rozmontowania słynnych „Schodów do Nieba” – lokalnej atrakcji turystycznej na wyspie O’ahu. Ta decyzja jest odpowiedzią na problemy związane z bezpieczeństwem oraz naruszeniami prywatności mieszkańców przez turystów, którzy, mimo zakazu, wciąż próbują zdobyć szczyt.
Schody Haʻikū, zbudowane podczas II wojny światowej przez amerykańską marynarkę, składają się z 3922 stopni prowadzących przez stromy górski szlak. Mimo oficjalnego zamknięcia w 1987 roku, w ostatnich latach schody stały się popularnym miejscem dla turystów, youtuberów i tiktokerów, przyciągając ich pięknymi widokami i potencjałem do tworzenia treści w mediach społecznościowych.
Dlaczego władze zdecydowały się na demontaż?
Decyzja o demontażu schodów nie była pochopna. Już w 2021 roku Rada Miasta i Hrabstwa Honolulu zdecydowała się na ten krok, lecz realizacja została odłożona. Bieżące działania są odpowiedzią na narastające problemy związane z bezpieczeństwem publicznym i naruszeniami prywatności. W ostatnich latach mieszkańcy skarżyli się na turystów przeskakujących ogrodzenia, blokujących drogi i niszczących mienie. Nie odstraszyły ich nawet mandaty w wysokości tysiąca dolarów. Między 2017 a 2020 rokiem, policja uniemożliwiła wejście na schody ponad 11 tysiącom osób. Burmistrz Rick Blangiardi podkreślił, że decyzja wynika z szacunku dla ludzi, ziemi, morza oraz przyszłości i historii kultury społeczności Haʻikū.
„Decyzja o rozmontowaniu schodów nie jest kaprysem, ale koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa publicznego” podkreślił burmistrz Rick Blangiardi. „Chcemy okazać szacunek zarówno dla mieszkańców, jak i dla naszego środowiska naturalnego.„
Prace demontażowe i ich skutki
Usunięcie schodów, które ma potrwać co najmniej sześć miesięcy i kosztować 2,5 miliona dolarów, ma na celu nie tylko eliminację zagrożeń, ale także zminimalizowanie uciążliwości dla mieszkańców, którzy od lat skarżyli się na niszczenie mienia i blokowanie dostępu do ich posesji. Chociaż decyzja ta kończy pewien rozdział hawajskiej historii, jest wyrazem troski o dobro publiczne i prywatność mieszkańców, co podkreśla odpowiedzialność władz w zarządzaniu atrakcjami turystycznymi na Hawajach.